Skrýt překlad písně ›
( Włodi )
Ty, e, weź tak na mnie nie patrz. Nie ma przebacz, jak takiemu nie dojebać? Kiedyś mnie wspierałeś, ale dupę swą sprzedałeś tam gdzie więcej zapłacili -nie pamiętasz tej chwili? Ludzie tak mówili, że ty wciąż gadałeś, że ty spróbowałeś życia na krawędzi. Co, nie przypasiło? Teraz buźka swędzi. Nie ma przebacz, Włodi tak twierdzi. Takich lamusów jak ty unikam. Myślę, mówię i znikam, a ty będziesz wnikał w treść tego tekstu, nie bez pretekstu. Tu mówi szary człowiek, spędzę ci sen z powiek. Nie po raz pierwszy i nie ostatni inaczej się to załatwi i kiedy indziej, to samo do nas przyjdzie, to masz obiecane. Jak to będzie odebrane czas nam pokaże, narazie...
( Sokół )
Nie ma czekaj, ile czasu się to wszystko rozgrywa? Pies utonął, łańcuch pływa, bywa. Też chcę pełni życia, nie wegetacji jak warzywa. Też chcę zrobić coś, lecz nie mam grosiwa. Sytuacja jest parszywa -tak to się nazywa? Koło się zamyka, styka, już nie ma czekaj... Czas zrobić przeczes, rozegrać zaległe mecze, stare sprawy poukładać, nie przeczę, niektóre plany mogą poodpadać, sami wiecie, trzeba sięgnąć wstecz, namierzyć problemów źródło, znów zawiesić godło, podnieść to co padło, odkryć z własnej twarzy białe prześcieradło, wyjść z kostnicy. Zobacz, elegancko jest na ulicy. Mamy jeszcze moment, już nas niosą do kaplicy, pogrążone w smutku bliskich twarze, na zewnątrz siekają browar czterej grabarze. Nie ma czekaj ziomek, ja idę, bo mamy... bo mamy tylko moment
( by nie być martwymi za życia ) mamy moment.
( Jędker )
Ten tekst to nie kalka ... Siła przebicia, W Witrynach Odbicia, na zawsze dobra marka, nie wiesz? Najważniejszy moment przespałeś, nie ma tłumaczenia, nie ma, że o niczym nie wiedziałeś, spadasz w dół jak 62 Iły. Nie masz siły podnieść się kolejny raz, zadziałasz w mig czy zakończysz jak inny cykl? Jeszcze masz czas. Nie ma, że boli. Bywa nie lekko, trzeba sobie pomagać, wspierać pomocną ręką, rozumując logicznie zawsze tak postąpi. Życia i wolności nigdy nic nie zastąpi. Przytomnie, nie sztuka grać będąc w najlepszej formie, tylko w gorszej lub w normie, jak na morzu przy sztormie szalejącym, szalupą moja grupa na statku tonącym, nie powiem o czym to nie kumającym, niech sami spojrzą w lustro. Co zauważą? Mnóstwo nieudanych cech partactwo, marnotrawstwo, nie samo-kreuję siebie jak Marek Hłasko, rozumiesz? ZIP bastion. Kto powie, że źródło wyschło, nie klei zbyt bystro, powoli- nie ma że boli. Co mam mu do powiedzenia koniec płyta druga. Czas rozwiać jego złudzenia: nie ma, że nie ma niejeden wybrał wyjazd do stanów, w lepszego poszukiwaniu tego co i ja tutaj szukam. Trzymam się swego planu, samego siebie nigdy nie oszukam, nigdy nie oszukam.
( Włodi , Sokół, Jędker )
Nie ma przebacz, nie ma czekaj, nie ma że boli...