Skrýt překlad písně ›
W połowie pełne? nie, puste do połowy
Tak się toczą wewnątrz głowy nocne polaków rozmowy
W połowie pełne? nie, puste do połowy
Wkurwia mnie praca, znowu mam kaca
Łeb zazwyczaj tak nie boli, a dzisiaj pęka
Coś dolali do alkoholi? jakiś metyl czy co?
W sumie to też coś kurwa gorzej dzisiaj widzę
Jakiś debil chyba no już tam więcej nie przyjdę
Pierdolę, mam dosyć tego chuja, buja się jak skóra na chuju
Co on to kurwa nie ma, Audi rocznik '98 kurwa
Jakby się miał czym chwalić pedał jebany
Chociaż żonę to ma slim
Mogła by się poocierać, żonka ma styl
I lubi się przebierać przy otwartych drzwiach
Raz mnie przycięła jak patrzałem
To się zasłoniła tak, że wszystko widziałem
Taka aparatka ta sąsiadka
Tylko nie wiem co ona robi z tym piździelcem
Jego, jego chyba kurwa nikt nie lubi
Gdyby kurwa nie stawiał wódy to bym też nie chodził
Naczy można pierdolić o tym samym
A to, że firma mu dobrze działa
A to, że kupił meble do mieszkania
Że ma kurwa w planach basen na ogródku, w planach ma
Bo się wyjebie, naszczam mu kurwa w ten basen
Nie będę już gadał z tym kutasem, pierdolę
Za, za politykę się chce brać
Że takim chujom to się zawsze coś udaje
I ciągle ma ryj uśmiechnięty, non-stop kurwa banan
Bym mu jakąś ścierą do podłogi ten uśmieszek
Zmył z tej jajowatej głowy
Studencik, pan magister po studiach
Srał pies te studia, przepłacił to ma
Jak ktoś nie ma to kurwa ni chuja
Tylko tyra rano, wieczorem do wyra
Sranie, spanie i szamanie
Raz na miesiąc jebanie
Tylko światło trza zgasić, bo nie stanie
No co? to samo mięcho tyle lat
To już kurwa anty działa, nie chce się w ogóle patrzeć
Kurwa w dupę z tym wszystkim, się żyć nie chce
[x3]
W połowie pełne? nie, puste do połowy
Tak się toczą wewnątrz głowy nocne polaków rozmowy
W zawiści, pożądaniu, wbrew 9, 10 przykazaniu
Frustracja na kolację, gorycz do śniadania
Żółć do popicia, poranny ćmik i kawa
W połowie pełne? nie, puste do połowy Tak się toczą wewnątrz głowy nocne polaków rozmowy W połowie pełne? nie, puste do połowy Wkurwia mnie praca, znowu mam kaca Łeb zazwyczaj tak nie boli, a dzisiaj pęka Coś dolali do alkoholi? jakiś metyl czy co? W sumie to też coś kurwa gorzej dzisiaj widzę Jakiś debil chyba no już tam więcej nie przyjdę Pierdolę, mam dosyć tego chuja, buja się jak skóra na chuju Co on to kurwa nie ma, Audi rocznik '98 kurwa Jakby się miał czym chwalić pedał jebany Chociaż żonę to ma slim Mogła by się poocierać, żonka ma styl I lubi się przebierać przy otwartych drzwiach Raz mnie przycięła jak patrzałem To się zasłoniła tak, że wszystko widziałem Taka aparatka ta sąsiadka Tylko nie wiem co ona robi z tym piździelcem Jego, jego chyba kurwa nikt nie lubi Gdyby kurwa nie stawiał wódy to bym też nie chodził Naczy można pierdolić o tym samym A to, że firma mu dobrze działa A to, że kupił meble do mieszkania Że ma kurwa w planach basen na ogródku, w planach ma Bo się wyjebie, naszczam mu kurwa w ten basen Nie będę już gadał z tym kutasem, pierdolę Za, za politykę się chce brać Że takim chujom to się zawsze coś udaje I ciągle ma ryj uśmiechnięty, non-stop kurwa banan Bym mu jakąś ścierą do podłogi ten uśmieszek Zmył z tej jajowatej głowy Studencik, pan magister po studiach Srał pies te studia, przepłacił to ma Jak ktoś nie ma to kurwa ni chuja Tylko tyra rano, wieczorem do wyra Sranie, spanie i szamanie Raz na miesiąc jebanie Tylko światło trza zgasić, bo nie stanie No co? to samo mięcho tyle lat To już kurwa anty działa, nie chce się w ogóle patrzeć Kurwa w dupę z tym wszystkim, się żyć nie chce [x3] W połowie pełne? nie, puste do połowy Tak się toczą wewnątrz głowy nocne polaków rozmowy W zawiści, pożądaniu, wbrew 9, 10 przykazaniu Frustracja na kolację, gorycz do śniadania Żółć do popicia, poranny ćmik i kawa